sobota, 25 stycznia 2020

Sprzeczna przyjaźń

Tytuł: Genialna przyjaciółka

Tytuł oryginalny: L'amica geniale
Autorka: Elena Ferrante

Z tego, co pamiętam to dotychczas miałam styczność tylko z jednym włoskim pisarzem, czyli Pierdomenico Baccalario, dlatego bardzo ucieszyłam się w październiku, gdy okazało się, że na jedne zajęcia będę musiała przeczytać trzy książki różnych włoskich autorów (dwaj następni pojawią się później). Skoro studiuję ten język to warto zapoznać się z twórczością włoskich pisarzy i pisarek. Przynajmniej wypadałoby.

W każdym razie na sam początek - tajemnicza Elena Ferrante. Dlaczego misteriosa? Tak naprawdę nic nie wiadomo o tej autorce, nawet nie wiadomo, czy naprawdę jest kobietą... Po prostu nie chce się ujawniać, wywiady odbywają się tylko drogą elektroniczną. Mi osobiście to nie przeszkadza. Jestem za teorią literacką, że dzieło literackie jest czymś oddzielnym od twórcy. Nie szukam podobieństw między biografią pisarza/pisarki, a utworem. Nie potrzebny jest mi też wizerunek osoby, która coś tam napisała. Nie ma też dla mnie znaczenia powód dla którego ta osoba jest anonimowa. Jednak... Oczywiście w internecie krąży kilka teorii na temat Eleny Ferrante; głównie trzy. Nie będę się w nie wgłębiać. Można przeczytać o nich w internecie. W każdym razie te teorie i pogoń za tym, żeby odkryć prawdziwą tożsamość Ferrante jest, tak pokręcone... A wystarczyło tylko nie pokazywać swojego wizerunku i już świat "oszalał".

Ale skupmy się na "Genialnej przyjaciółce"
Na początek chciałabym zaznaczyć, że jest to pierwsza część czteroczęściowej serii. Warto to wiedzieć. Zwłaszcza, że część opisu książki nastawia czytelnika na trochę, co innego. Przynajmniej ja spodziewałam się trochę czegoś innego, a przynajmniej innego zakończenia historii, ale mój błąd. Dzięki temu zabiegowi autorka mogła sobie otworzyć drzwi na dalsze części...
Ale chociaż książka ma jeszcze trzy części to chyba ta jest najbardziej znana. Nawet powstał na jej podstawie serial HBO o tym samym tytule (nie oglądałam).

"Genialna przyjaciółka" opowiada przede wszystkim historię przyjaźni dwóch dziewczynek z ubogiej dzielnicy Neapolu: Eleny i Lilii. To historia ich przyjaźni, ale też ich codziennego życia oraz dzielnicy, która jest dość specyficzna.

Elena i Lila różnią się praktycznie wszystkim. Mają kilka podobieństw, ale powiedziałabym, że są budowane na kontrastach. Głównym punktem wspólnym jest zamiłowanie do nauki i wysoka inteligencja, chociaż i tu bywa różnie. Mam wrażenie, że autorka buduje, tak bohaterki, że jedną się lubi, a drugą nie. Wyszło, tak u mnie i u większej grupy osób z mojego roku. Tylko... Ja bardziej zrozumiałam tę bohaterkę, której oni nie. Ale przez to zrozumiałam, że tak jest też w prawdziwym życiu. Książka pokazuje kogo bardziej chcąc nie chcąc darzy się większą sympatią. A wynik nie jest chyba, taki oczywisty...

Lila na początku książki nie jest zbyt pięknym dzieckiem, ale za to roztacza wokół siebie, taką... aurę tajemniczości i pewności siebie, że przyciąga do siebie Elenę. Lila oprócz tego, że jest bardzo pewna siebie i nie boi się z nikim zadrzeć, jest bardzo mądra. Najmądrzejsza w swojej klasie, jeśli nie w szkole. Jest specyficzną dziewczynką.

Elena za to jest jej przeciwieństwem: cicha, niepozorna, uprzejma, mądra, ale gdzieś straciła swoją pewność siebie. Zwłaszcza mam wrażenie, że przyjaźń z Lilą nie buduje tej pewności. Dziewczyna robi wszystko, żeby pokazać na co ją stać. Jej marzeniem jest wyrwać się z biedy.

Już chyba po tych krótkich opisach widać tę różnicę między bohaterkami. Nie chciałabym narzucać swojej interpretacji bohaterek, więc może nie będę się wgłębiać, dlaczego próbowałam bronić Eleny. Bo to nie jest zła bohaterka, zresztą Lila też nie. Ich przyjaźń jest skomplikowana, ale obie dziewczyny mają swoje wady i zalety. To nie one mają być złe w tej książce...

Oprócz nich przez fabułę przewija się wiele innych bohaterów: ich koledzy oraz koleżanki z dzielnicy, rodziny i nauczyciele. Jest ich tyle, że można się pogubić. Na szczęście na początku książki jest wykaz wszystkich postaci z podpisem, kto z kim jest powiązany (chyba jest to w każdym wydaniu; nie jestem pewna) - bardzo to ułatwia czytanie, chociaż chyba do końca myliłam ze sobą trzech męskich bohaterów.
Można się zgubić, kto jest kim, a raczej kto jest kogo synem/córką, ale to nie oznacza, że nie można odróżnić poszczególnych bohaterów od siebie. Właśnie można i to jest duży plus "Genialnej przyjaciółki". Każdy bohater jest jakiś i ma swoje problemy, które różnią się od siebie. Jednak jeden łączą całą młodzież... Nie, to nie problem, a przyrzeczenie, które prawdopodobnie nie jeden nastolatek ma, ale nie będę go ujawniać. :)

Rodzina to jeden z ważniejszych wątków w tej historii (zaraz obok przyjaźni i dorastania). Przewija się tam kilka różnych rodzin. Różnych, a zarazem podobnych. Łączy je chociażby np. patriarchat.
Na podstawie jednej osoby jest dość ciekawie przedstawione, z jakimi plotkami i obelgami musi się zmierzyć mężczyzna, który nie całkiem pasuje do roli, którą społeczeństwo nakłada na mężczyzn. To tylko parę zdań, ale dają jasny pogląd na sytuację. Autorka wiele razy pokazuje, że czasem nie trzeba nie wiadomo ilu zdań i słów, żeby opisać coś realistycznie, zrozumiale.

Jeśli chodzi właśnie o język i narrację... Narracja jest prowadzona przez Elenę. Mam problem z początkowymi scenami, ponieważ są one dosyć chaotyczne. Elena mówi o jakimś zdarzeniu, potem o zdarzeniu przed nim, a za kilka scen o tym, co wydarzyło się między tymi dwoma. Nie podoba mi się, takie skakanie, ale jeśli się, tak dłużej zastanowić to ma to sens, co nie zmienia faktu, że wolałabym bardziej chronologiczną akcję.
Język dla fabuły jest bardzo ważny. Wiele razy autorka podkreśla, gdy ktoś mówi w gwarze neapolitańskiej, a kiedy we włoskim oficjalnym (włoskim, którego się uczy w szkole). Widziałam, że w serialu też mówią w dialekcie i oficjalnym włoskim (chociażby z tego powodu zamierzam obejrzeć serial). W książce też pojawia się coś, co jest charakterystyczne dla okolic Neapolu, czyli skracanie imion. Ale takie naprawdę skracanie skracanie. Przykład: na Elenę mówią Lenù

Akcja "Genialnej przyjaciółki" rozgrywa się w latach 50. i 60. XX wieku, ale oprócz kilku scen stricte związanych z tymi latami, całą fabułę można by przenieść w lata współczesne. Nie zmieniło się we współczesnym świecie, aż tak bardzo, żeby nie widzieć podobieństw do naszego życia. Zresztą... Nawet takie proste przykłady: dorastanie nastolatek i zmiany z tym związane, pierwsze zauroczenia, problemy z rodzicami, trudy przyjaźni. Wszystko to jest dość realistycznie opisane. 

Ocena: 8/10 

Cytat: 
"Dorośli, w oczekiwaniu na przyszłość, poruszają się w teraźniejszości, przed którą było jakieś wczoraj lub przedwczoraj czy zeszły tydzień. O tym, co było jeszcze wcześniej, często wolą nie myśleć. Dzieci nie wiedzą, czym jest dzień wczorajszy czy przedwczorajszy albo jutrzejszy. Wszystko jest teraz: ulica, brama i schody; matka jest teraz i ojciec; teraz jest dzień i teraz jest noc. Ja byłam dzieckiem i bardzo możliwe, że moja lalka wiedziała więcej niż ja."

1 komentarz:

Copyright © 2016 Books are a window on the world , Blogger