niedziela, 7 grudnia 2014

Tylko jeden rozdział z "Wiedźmina"...

Tytuł książki: Miecz przeznaczenia
Rozdział: Miecz przeznaczenia
Autor: Andrzej Sapkowski

Czy ludzie mogą mieć wszystko w swoich rękach na tym świecie?
Co to jest przeznaczenie?

Od razu tłumaczę, dlaczego przeczytałam tylko jeden rozdział z tej książki i do tego jeszcze przedostatni. Moja polonistka postanowiła dać mojej klasie drugą część Wiedźmina za lekturę. Cała książka jest trochę długa... Ponad trzysta stron (dla mojej klasy sto to już jest masakra). W dodatku jeszcze to dział fantasy z którym teoretycznie spotykamy się po raz pierwszy, dlatego tylko ten jeden rozdział. Na szczęście nie trzeba było przeczytać wcześniejszych rozdziałów, aby wiedzieć o co chodzi. Nawet mam wrażenie, że ta książka składa się z "ksiąg" i rozdziałów, a każda "księga" to jakby jedna historia. A te księgi łączy jeden wątek i postacie. Tak trochę dziwnie, pierwszy raz spotykam się z taką segmentacją tekstu.

Jeśli ktoś nie chcę czytać tej recenzji, ponieważ uważa, że zepsuje mu ona książkę to w porządku.

Geralt jest wiedźminem. Z tego co zrozumiałam to wiedźmini umieją czarować i walczą ze złem. Nie ma wiedźminek. Białowłosy zostaje któregoś dnia wysłany z poselstwem do Brokilonu (nazwy bardziej skomplikowane niż we "Władcy Pierścieni") - terytorium driad. Las jest pilnie strzeżony przez jego strażniczki, nikt z lasu nie wychodzi żywy. Tam znajduje dziewczynkę Ciri, która ma zostać driadą...

Czytając lekturę miałam czasem wrażenie, że są tutaj nawiązania do baśni/bajek i WP. Naprawdę! Tutaj też jest mityczny język i jakoś tak podobny do tego tolkienowskiego. Mam wrażenie, że ten tutaj to walijski i angielski odpowiednio z przekształconym wyrazami np. these-thesse.

Bardzo mnie dziwił język jakim posługują się bohaterowie. Z jednej strony średniowieczny, a z drugiej współczesny. Ogólnie sens języka też jest taki współczesny, a nie średniowieczny, choć chyba taki powinien być.

Jednym z wątków tego rozdziału jest walka o swoje ziemie driad z ludźmi. Mniej więcej chodzi o to, że ludzie chcą zniszczyć las i takie tam. Po prostu uważają oni, że należy im się wszystko. Cóż... Problem, który ciągnie się raczej od wieków. Rozwijamy się i chcemy więcej. Wszystko można zastąpić, co "niepotrzebne". Lasy można oglądać na obrazkach, ptaki słuchać w radio. Ludzie powinni przystopować, mądrzej gospodarować tym, co mają.

Następną ważną rzeczą jest przeznaczenie. Czym ono tak naprawdę jest? Mówimy o nim ciągle, ale czy wiemy czym ono jest naprawdę? Jest ono gdzieś zapisane...? Nie da się przed nim uciec? Wszystko prowadzi do tego jednego punktu?


3 komentarze:

  1. Miecz przeznaczenia to tylko nowele napisane przez Sapkowskiego o Wiedźmienie. Nie jest to jeszcze saga o wiedźminie. Sapkowski napisał najpierw te nowele potem pojawiła się saga. Pierwsza część to "Krew elfów", a druga to "czas pogardy". Jeśli masz na lekturę którąś z tych dwóch, to niepotrzebnie zabierałaś się za "Miecz przeznaczenia" ;)

    Pozdrawiam
    Tutti
    http://onlyexperiences.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We wrześniu cała klasa wybierała, co chce czytać, czy tylko jeden rozdział "Miecza przeznaczenia", czy "Krew elfów". Wybraliśmy tą pierwszą opcję, dlatego nie miałam wyboru. ;)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa recenzja. :)
    Co do książki to raczej po nią nie sięgnę, ale cóż, mniejsza. ;)
    A co do nawiązań to możesz mieć rację, bo czytałam, że profesor Tolkien jest wzorem dla pana Sapkowskiego czy jakoś tak. W każdym razie pan Sapkowski bardzo lubi twórczość profesora Tolkiena. :) (o ile dobrze zrozumiałam)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Books are a window on the world , Blogger