piątek, 10 kwietnia 2015

"Kroniki Bane'a"

Tytuł: Kroniki Bane'a
Taaak, ucięli Bane'owi rączki.
Tytuł oryginału: The Bane Chronicles 
Autorki: Cassandra Clare, Sarah Rees Brennan, Maureen Johnson


Co za dużo to nie zdrowo. Czy rozkładanie bohatera na czynniki pierwsze może okazać się zgubą?

Egzaminy mnie powalają... Nauka i nauka, a nauczyciele jeszcze dokładają. Cóż, na szczęście to już pod koniec tego miesiąca, później prawdopodobnie będzie więcej luzu, a co za tym idzie - czasu na czytanie książek. Przynajmniej mam taką nadzieję...

"Kroniki Bane'a" składają się z dziesięciu opowiadań, nowelek. Każde jest odrębną historią w życiu Wielkiego Czarownika Brooklynu... No, może nie tak do końca, ponieważ dwa opowiadania dotyczące związku Magnusa z Alecem, są w pewnym sensie powiązane... Wątkiem miłosnym. W każdym razie w każdej noweli można znaleźć coś dla siebie. Oczywiście, jeśli ktoś lubi tą postać, jeśli nie... Lub jej nie zna to raczej nie powinien sięgać po tą lekturę. Po pierwsze postaci, które tam się pojawiają są postaciami z serii "Diabelskie Maszyny" i "Dary Anioła", a są z nimi powiązane pewne wydarzenia... Autorki starają się opisać i wydarzenia, i bohaterów, jednak fabuła jest napisana w zamiarze dla fanów twórczości p. Clare, niż dla nowych czytelników.
Nie chcę nikogo zniechęcać do tej książki, bo uważam, że nie jest to najgorsza lektura, aczkolwiek spodziewałam się czegoś lepszego po DA i DM, a zwłaszcza po tym, jak Magnus został tam opisany. Rozumiem, że bohater nie jest tak naprawdę zabawny, uśmiechnięty od ucha do ucha, bezproblemowy i w ogóle. Ale... Ten Bane z "Kronik..." jest suchą postacią, sztywną, jego czyny nie są sztywne, jednakże same zbudowanie bohatera, styl pisania według mnie oddalił tego Bane'a od tego znanego mi z np. "Darów Anioła". Autorka chciała jednak najlepiej dla swoich fanów - to też rozumiem. Widziała, że czarownik cieszy się gronem fanów, to napisała o nim opowiadania, mające przybliżyć bohatera. Mogła napisać tylko kilka, nie trzeba było dziesięciu, albo przynajmniej mogły być one krótsze. Na przykład dajmy pierwsze opowiadanie pt. "Co naprawdę wydarzyło się w Peru?". Za nim autorki przeszły do kluczowej odpowiedzi to tak nakręciły, opisały tyle nie potrzebnych rzeczy, że mnie to już po prostu nudziło. Najbardziej gryzącym zdaniem było "Ale to nie spowodowało, że Magnus został wyrzucony z Peru." TO ZDANIE JEST SPOILEREM! I tak na końcu nic się nie wyjaśniło.
Narzekam tak na tą lekturę, narzekam, ale przecież musi mieć jakieś plusy! I ma jeden wielki ogólny plus. Oraz jeden, który jest bardziej osobisty - zaciekawiła mnie postać Jamesa Herondale'a. Jednak jeśli chodzi o ten pierwszy plus... Uważam, że książka fantastyczna powinna coś zawierać, ukrywać po tym światem fantasy. Jakieś przesłanie, tylko po prostu zatuszowane pod nierealnymi elementami. W "Kronikach Bane'a" o miejscu fantastycznym nie może być mowy, ponieważ Peru, Paryż, Londyn i Nowy Jork istnieją naprawdę, i z tego co mi wiadomo miejsca, które są w tych miastach istnieją naprawdę. Jestem pewna do tego przy Nowym Jorku i Londynie. W każdym razie w paru opowiadaniach znalazłam przesłanie. Z czego się cieszę, ponieważ w seriach o Nocnych Łowcach nie znalazłam tego. Każdy sam powinien  znajdować przesłanie w książkach, ponieważ każdy znajduje co innego, to co chce. Dlatego nie wyjawię, co ja znalazłam. ;)

Ocena: 5/10

"Miłość to miłość; nie było zaklęcia, które uleczyłoby złamane serce i nie zniszczyłoby na zawsze jego zdolności do kochania."
opowiadanie: "Mroczne dziedzictwo"

"Przyziemni pokładają wiarę w swoich papierowych pieniądzach, a kiedy one obrócą się w popiół, świat wywróci się do góry nogami."
opowiadanie: "Wzlot hotelu Dumort"

"Wszystko mogło zostać odebrane, miłość mogła być ostatnim, co pozostało, a później i ona mogła zostać odebrana." 
opowiadanie: "Ocalić Raphaela Santiago"


1 komentarz:

  1. Ja nawet "Darów Anioła" nie czytałam :P I chyba jeszcze długo będę czekać, aby je przeczytać...
    Tak wiem, nie za bardzo mój komentarz odnosi się do posta...
    Sama recenzja jakoś mnie zniechęciła do przeczytania książki, ale może kiedyś ją przeczytam, ponieważ nie mam w zwyczaju całkowicie kierować się opinia innych ludzi :)
    Pozdrawiam
    Tutti

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Books are a window on the world , Blogger