Tytuł oryginału: The Lord of the Rings: The Two Towers
Zdjęcia oczywiście z Google, jakby co. |
Czerni tutaj nie wymażesz
Na drugą część trylogii pana Tolkiena składają się losy rozbitej Drużyny Pierścienia. W jej skład wchodzą Frodo, Sam, Merry, Pippin, Legolas, Gimli, Aragorn oraz... Boromir z Gandalfem. O losach ostatnich dwóch nie będę spoilerować, dlatego zatrzymam się na siedmiu pozostałych członkach grupy.
Jak już wcześniej napisałam drużyna została rozdzielona i co dalej? Właśnie to jest problem, czy szukać innych członków drużyny, a może pomóc komu innemu? Los, tak splata losy bohaterów, że mogą w miarę złożonej obietnicy zrobić i to, i to. W miarę złożonej obietnicy... Bo przecież nie wypełniają misji dla siebie, a dla całego tolkienowskiego świata.
Sądzę, że im bardziej czytelnik zagłębia się w historię Wojny o Pierścień, tym bardziej zachwyca się szczegółowym światem przedstawionym. Światem, który bez problemu można sobie wyobrazić.
Akcja trylogii coraz bardziej się rozwija, poznajemy bohaterów w różnych sytuacjach, dzięki czemu możemy szerzej określić jaka jest postać i czy ją lubimy. Są jednak postacie o których jest niewiele informacji (przynajmniej w tej części). Przynajmniej nie tyle, żeby zaspokoić ciekawość czytelnika - lub po prostu moją. Według mnie jest za mało sytuacji w których mogliby się pokazać bardziej czytelnikowi. Takimi postaciami są Gimli, Legolas - z tych ważniejszych, ponieważ mogłabym też wymienić kilka tych, których nie pojawiają się przez wiele stronnic powieści.
Rozłąka bohaterów daje właśnie pogląd na zachowanie innych bohaterów np. Sama, który mnie zaskoczył pod koniec lektury. Poprzez ich rozdzielenie autor mógł ich jeszcze bardziej określić, nie mógł się zgubić wśród całej grupki.
W trakcie czytania Dwóch wież nasunęła mi się taka myśl, że entowie (nowe postaci z lasu) są owiane mgłą problemu las, a człowiek. Oraz hm, symbole mądrości zapomnianej? Mam na myśli to, że entowie byli bardzo mądrzy (a na pewno jeden z nich) i stare. Prawie, jeśli nie wszystkie stworzenia Śródziemia zapomniało o nich lub znali ich tylko z legend. Budzili podziw, majestat... Coś takiego, jak się czuje czasem u osoby starszej, która wiele przeżyła, ma wiele wspomnień, jest od nas po prostu bogadsza życiowo.
Na drugą uwagę zasługuje również Gollum, który tak na prawdę jest Sméagolem. Postać pokraczna i szkaradna. Ukazanie jak najgorszego skutku posiadania czegoś, czego nie powinno być twoje, bo jest nikczemne, na wskroś złe. Jedynego Pierścienia. Niby czytelnik myśli, może jest dla niego szansa, w końcu nie ma dwukolorowego świata... No, niestety jest - Śródziemie, a nawet jeśli to nie jest świat dwukolorowy to blisko mu do tego. Więc nawet, gdy już myślisz, że Sméagol się zmienił... Trafiasz na ciemną przepaść. Postać ta jest jedną ze sławniejszych postaci w popkulturze, tak sądzę. A jeśli chodzi o WP to chyba nawet sławniejsza od Froda i Saurona. Dzięki filmowi rzecz jasna.
Ocena: 8,5/10
Cytaty:
"Osaczona bestia zawsze jest groźna."
"Zadziwiająca jest potęga naszych wrogów i również zadziwiające są ich słabości"
"Złość często sama siebie złością niszczy."
"Dla każdego z nas niebezpieczne są narzędzia wiedzy głębszej niż ta, którą sami posiadamy."
"Sokół wpadł w szpony orła, pająk uwikłał się w stalowej sieci."
"Dla słuchaczy często nie te historie są najciekawsze, których bohaterom najlepiej się powiodło."
Ja całej trylogii dałam 10/10 :) Ciekawa recenzja i czekam, co będziesz sądzić o "Powrocie Króla".
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Hmm... Myślę, że kiedyś zabiorę się za "Władcę pierścieni", ale na pewno nie w wydaniu, które posiadam (ma ono okropną czcionkę!)...
OdpowiedzUsuńOdnośnie Twojego komentarza na moim blogu - reklamy te są zagraniczne :)
Pozdrawiam
Tutti
Och <3 Jak ja kocham tę książkę! Uwielbiam ją bardzo, uwielbiam każdą jej stronę! Tolkien to mój mistrz, mój guru od najmłodszych lat.
OdpowiedzUsuńhttp://leonzabookowiec.blogspot.com/